Gorajecka majówka za nami, tym razem każdy z kolejnych trzech dni miał swoje szczególne atrakcje. Piątek zdominował Dzień Wolności Chłopskiej, w sobotę nagrywaliśmy teledysk do piosenki ludowej „Oj siadaj siadaj” zespołu Joryj Kłoc a wieczorem odbył się koncert finałowy konkursu muzycznego Nowe Źródła. W niedzielę zorganizowany był memoriał „Na Azymut” pamięci członka naszego stowarzyszenia Mirosława Piotrowskiego.
1 maj upłynął nam przy muzyce „Kapeli na krzywych dźwiękach” i zespołu „Joryj Kłoc”. Wcześniej rozegrana została gra wiejska w ramach Dnia Wolności Chłopskiej, kiedy to wspominamy zniesienie pańszczyzny. Z tej okazji przed koncertami posłuchać mogliśmy „Słowa o Jakubie Szeli”. Na tym się nie skończyło. Zazwyczaj w Gorajcu na Folkowisku czy innych imprezach po oficjalnej części następuje ta nieoficjalna, kameralna dla tych, którzy szukają czegoś więcej. Kameralne koncerty czasem przypadkowych muzyków, trwające do samego rana są tym elementem, który stanowi o niezwykłości gorajeckich wieczorów.
2 maj upłynął nam na kręceniu teledysku do piosenki „Oj siada siadaj” zespołu Joryj Kłoc. Praktycznie wszyscy w tym dniu chodzili poprzebierani w stroje ludowe i co chwilę można było usłyszeć jakieś piosenki śpiewane przez zespół i uczestników. Kręcenie teledysku trwało do wieczora, jednocześnie ruszył finałowy koncert finalistów konkursu muzycznego Nowe Źródła, który miał za zadanie wyselekcjonować artystę z potencjałem do zrobienia kariery. Zasłużenie zwyciężyła Monika Kowalczyk (na zdjęciu powyżej), która ujęła jurorów głębią swoich możliwości i talentu. Nad Moniką już od kilku lat „coś wisi w powietrzu”, zarówno talent aktorski jak i muzyczny potrzebuje tylko możliwości, by się wybić. Czy wygrana w naszym konkursie będzie tym krokiem milowym? Zobaczymy już niedługo, bowiem jedną z nagród dla Moniki było wydanie płyty autorskiej w Tomedia Studio z Tomaszowa Lubelskiego. Na koniec dnia mieliśmy koncert mistrzowski w wykonaniu zespołu Angela Gaber Trio. Oczywiście potem mieliśmy kolejne już kameralne koncerty do późnych godzin wieczornych, także przy ognisku, bowiem dopisała wreszcie pogoda.
3 maj zaplanowany był na turystyczne atrakcje regionu. By uczcić pamięć członka naszego Stowarzyszenia Mirosława Piotrowskiego, zorganizowany został Memoriał jego imienia „Na Azymut”. Około 50 uczestników zwiedziło największe atrakcje turystyczne Wschodniego Roztocza: zapomniane cmentarze, bunkry z Linii Mołotowa, bruśnieńską cerkiew i co ciekawe także pojedyncze kamienne przydrożne krzyże, które powoli stają się oddzielnymi atrakcjami regionu. W ramach Memoriału utworzono fundusz, dzięki któremu zostanie utworzone stypendium dla uzdolnionej młodzieży.
wiceprezes Stowarzyszenia Folkowisko
Grzegorz Ciećka